W Łomży jechał o 57 km/h za szybko i stracił prawo jazdy

Na ulicy Giełczyńskiej w Łomży policjanci drogówki zatrzymali kierowcę yamahy jadącego 87 km/h w „trzydziestce” — 32‑latek stracił prawo jazdy na miejscu i dostał 1 500 zł mandatu; podczas akcji skontrolowano też kilkudziesięciu rowerzystów i użytkowników hulajnóg.
- Sprawdź, co wydarzyło się na Giełczyńskiej w Łomży
- Przyjrzyj się wynikom kontroli jednośladów w Łomży
Sprawdź, co wydarzyło się na Giełczyńskiej w Łomży
W piątkowy poranek funkcjonariusze z łomżyńskiej drogówki prowadząc kontrole w ramach akcji “Jednośladem bezpiecznie do celu” zauważyli na ulicy Giełczyńskiej kierującego yamahą, który opuszczał Stary Rynek z dużą prędkością.
Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 9. Policjanci zmierzyli prędkość 32‑latka — wyniosła ona 87 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 30 km/h. Oznacza to przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 57 km/h.
W efekcie mieszkaniec gminy Łomża natychmiast stracił prawo jazdy. Dodatkowo policja nałożyła na niego mandat karny w wysokości 1 500 zł.
Przyjrzyj się wynikom kontroli jednośladów w Łomży
Podczas akcji policjanci skontrolowali łącznie 21 kierujących motocyklami, 32 osoby poruszające się rowerami oraz 9 użytkowników hulajnóg. Funkcjonariusze przeprowadzili również 62 kontrole trzeźwości.
W wyniku działań ujawniono 58 wykroczeń: 30 popełnionych przez rowerzystów, 17 przez motocyklistów i 11 przez osoby poruszające się hulajnogami.
Policja apeluje o rozwagę — szczególnie w rejonie przejść dla pieszych. Przypomnienie jest proste, ale ważne: chwila nieuwagi lub lekceważenie zasad bezpieczeństwa może skończyć się tragedią.
Na podstawie: Policja Łomża
Autor: krystian