BYŁ TAK PIJANY, ŻE ZABRAKŁO SKALI

W Łomży zatrzymano nietrzeźwego kierowcę, którego poziom alkoholu w organizmie przechodzi ludzkie wyobrażenie. Historia 31-latka, który próbował zaopatrzyć się w kolejne zapasy alkoholu, staje się przestrogą dla wszystkich.
- Zatrzymanie pijanego kierowcy przez policję w Łomży.
- Wyjątkowo wysoki poziom alkoholu w organizmie sprawcy.
- Okoliczności zatrzymania i konsekwencje prawne czynu.
W sercu Łomży, na ulicy Chabrowej, miało miejsce zdarzenie, które przyciągnęło uwagę nie tylko lokalnych mieszkańców, ale także służb porządkowych. 31-letni mieszkaniec miasta, prowadząc saaba, próbował z kolegą dokonać zakupu alkoholu. Ich eskapada szybko zakończyła się interwencją policji łomżyńskiej drogówki, która zwróciła uwagę na nietypowe zachowanie kierującego.
Próbując zrozumieć motywację mężczyzny, warto zanurzyć się w głębiny ludzkich dramatów. Jak sam przyznał, od kilku dni pogrążony był w ciągu alkoholowym, który miał być ucieczką od problemów osobistych. Jednak ta ucieczka szybko przemieniła się w drogę do jeszcze większych tarapatów.
Przybycie do sklepu miało być kolejnym krokiem w maratonie zapomnienia, jednak zakończyło się na posterunku policji. W samochodzie oprócz nieotwartej butelki wódki znaleziono również puste butelki, co stało się materialnym dowodem na alkoholowe ekscesy dwójki mężczyzn. Ostatecznie, badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał w organizmie blisko 4,2 promila alkoholu, co w praktyce oznaczało, że był daleko poza granicami legalnego prowadzenia pojazdu.
Przypadek ten stał się przestrogą dla innych i jaskrawym przykładem, jak daleko można się posunąć, próbując uciec od problemów przy pomocy alkoholu. Za jazdę w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje surowe sankcje, sięgające nawet 3 lat pozbawienia wolności. Mieszkaniec Łomży, którego przygoda z alkoholem przerodziła się w prawdziwe piekło, stanie teraz przed sądem, aby odpowiedzieć za swoje działania.
Autor: krystian