Łomża rozdziela kanalizację, Chrzanowski zapowiada budowę trzech kanałów deszczowych

3 min czytania
Łomża rozdziela kanalizację, Chrzanowski zapowiada budowę trzech kanałów deszczowych


Stara sieć kanalizacyjna w centrum Łomży ma zostać podzielona na dwie - sanitarno-deszczową - by ograniczyć podtopienia i odciążyć oczyszczalnię. Miasto planuje budowę trzech nowych kanałów deszczowych; pierwsze pieniądze mogą pojawić się w budżecie na 2026 rok.

  • Łomża działa: podzielimy kanalizację, by chronić ulice i oczyszczalnię
  • Łomża planuje inwestycję wartą miliony - tutaj trafi pierwsza pula pieniędzy

Łomża działa: podzielimy kanalizację, by chronić ulice i oczyszczalnię

W części historycznej Łomży obowiązuje obecnie kanalizacja ogólnospławna, czyli jeden system dla ścieków sanitarnych i wód opadowych. Przy intensywnych opadach sieć jest przeciążana, co skutkuje wybiciem ścieków na ulice i dodatkowym obciążeniem oczyszczalni.

Władze miejskie spotkały się z przedstawicielami Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Łomży, by omówić rozdzielenie tej sieci. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Urzędu Miasta i MPWiK, a decyzje dotyczą zakresu robót, lokalizacji kanałów i potrzeb finansowych.

Chcemy usprawnić nie tylko system odprowadzania wód, ale także przygotować Łomżę na wyzwania klimatyczne

Prace mają objąć budowę trzech odrębnych kanałów deszczowych na konkretnych odcinkach miasta. Dzięki temu istniejący kanał ogólnospławny mógłby pełnić wyłącznie funkcję kanalizacji sanitarnej, a wody deszczowe byłyby odprowadzane osobno.

Nowe rurociągi zaplanowano na następujących trasach: od ul. Rządowej przez Plac Kościuszki do ul. Stacha Konwy; od ul. Długiej przez Plac Pocztowy do ul. Polowej; oraz w ul. Skłodowskiej z włączeniem do istniejącej kanalizacji deszczowej w ul. Wojska Polskiego. Specjaliści z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska oraz MPWiK wskazali, że największe znaczenie mają dwa pierwsze odcinki, bo obejmują największy obszar i przejmą większość wód opadowych.

Prace będą prowadzone głównie w obrębie istniejących jezdni, co oznacza konieczność rozbiórki części nakładów asfaltowych i późniejszego odtworzenia konstrukcji dróg. Zakres przywrócenia nawierzchni zależeć będzie od technologii robót oraz wymagań zarządców dróg co do sposobu ich odtworzenia - wyjaśnia zastępca prezydenta Piotr Serdyński, podkreślając korzyści dla mieszkańców w postaci mniejszego ryzyka podtopień i lepszego gospodarowania wodami deszczowymi.

To oznacza dodatkowe koszty i ryzyko zakłóceń w pracy całego systemu

W prezentowanych danych MPWiK wskazano, że od 30 do nawet 45 proc. ścieków trafiających do oczyszczalni to wody opadowe - co znacząco podnosi koszty eksploatacji i stwarza ryzyko przeciążeń. Cytat ten pochodzi od Macieja Borysewicza, prezesa MPWiK.

Łomża planuje inwestycję wartą miliony - tutaj trafi pierwsza pula pieniędzy

Koszt całego przedsięwzięcia oszacowano na około 4,5 mln zł. Jeśli radni miejscy wyrażą zgodę, w przyszłorocznym budżecie miasta zabezpieczone zostanie około 1,9 mln zł na pierwszy etap prac. Decyzja o finansowaniu przesądzi o tempie realizacji i kolejności robót.

Prace remontowe i budowlane będą wymagały koordynacji z zarządcami dróg i harmonogramów ruchu, dlatego mieszkańcy mogą spodziewać się czasowych utrudnień w ruchu i prac drogowych w obszarach objętych inwestycją. Urząd Miasta i MPWiK będą informować o szczegółach organizacji robót oraz planowanych terminach kolejnych etapów.

Na podst. UM w Łomży

Autor: krystian