Uciekł policji na S61 i sam zgłosił się na komendę w Łomży - co mu grozi

Kierowca volkswagena nie zatrzymał się do kontroli na trasie S61 koło Starych Kupisk, uciekł pieszo po wjechaniu na teren firmy, a kilka godzin później sam zgłosił się na komendę. Badanie alkomatem wyszło negatywne, test narkotykowy był pozytywny.
- Łomża reaguj teraz na takie przypadki
- Zgłoś się nie uchroni przed odpowiedzialnością
- Policja prowadzi postępowanie i grozi do 5 lat więzienia
Łomża reaguj teraz na takie przypadki
Wczesnym wieczorem patrol drogówki z Łomży zauważył volkswagena na trasie S61 w pobliżu Starych Kupisk, którego kierowca i pasażer nie mieli zapiętych pasów. Mundurowi dali sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania, ale auto przyspieszyło i rozpoczął się pościg. Po wjeździe na teren jednej z firm kierowca wybiegł z pojazdu i uciekł, chowając się w halach magazynowych. Pomimo wsparcia, w tym funkcjonariuszy z psem tropiącym, nie udało się go od razu odnaleźć.
Zgłoś się nie uchroni przed odpowiedzialnością
Policjanci ustalili tożsamość uciekiniera — to 35-letni mieszkaniec Łomży. W trakcie trwania poszukiwań mężczyzna sam zgłosił się do komendy, prawdopodobnie sądząc, że w ten sposób uniknie konsekwencji. Został przebadany — badanie na trzeźwość nie wykazało alkoholu, natomiast test przesiewowy na obecność środków odurzających dał wynik pozytywny. Funkcjonariusze pobrali krew do dalszych badań i zatrzymali mężczyznę w policyjnym areszcie.
Policja prowadzi postępowanie i grozi do 5 lat więzienia
35-latek usłyszy zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, za co kodeks przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności. Jeżeli badania krwi potwierdzą obecność narkotyków, zarzuty zostaną rozszerzone o kierowanie pojazdem pod wpływem środków odurzających. Śledztwo prowadzą funkcjonariusze łomżyńskiej komendy ruchu drogowego, którzy przypominają o obowiązku zatrzymania się do kontroli i konsekwencjach prawnych związanych z prowadzeniem po użyciu substancji odurzających.
na podstawie: Policja Łomża.
Autor: krystian