UM Łomża: Miasto rozważa powołanie sportowej spółki
Przejdź do fotogalerii
Czy sportowa spółka akcyjna z udziałem miasta uratuje upadający ŁKS 1926 Łomża i zapewni lepszą przyszłość szczypiornistkom MKS Dwójki? Prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski rozmawiał w tym temacie z przedstawicielami tych klubów. - Jeżeli chcemy zrobić krok do przodu, to nie możemy bać się takich decyzji mówi włodarz miasta.
O przekształceniu ŁKS-u w spółkę akcyjną z udziałem miasta mówiło się już 2 lata temu. Wówczas do tego nie doszło. - Jeżeli chcemy zrobić krok do przodu, to nie możemy bać się takich decyzji mówi włodarz miasta, który uważa, że jest to jeden ze sposobów na uratowanie najstarszego łomżyńskiego klubu. Ale nie tylko, bo jest pomysł, aby w strukturę spółki wszedł również Młodzieżowy ŁKS i piłkarki ręczne MKS Dwójka. Spółka byłaby zatem, bynajmniej na początku, dwusekcyjna. Czy tak się stanie okaże się w najbliższym czasie. Jedną z ważniejszych kwestii jest również przekonanie do tej inicjatywy przedsiębiorców, którzy jak dotychczas nie w niewielkim stopniu angażują się w finansowanie łomżyńskiego sportu. Jednakże od wielu słyszy się deklaracje, jeśli miasto będzie w tym uczestniczyło, to sytuacja się zmieni.
Aktualnie ŁKS 1926 Łomża grający w większości wychowankami zamyka trzecioligową stawkę z dorobkiem zaledwie 6 punktów. Co prawda do zakończenia rozgrywek zostało jeszcze sporo kolejek, jednak w utrzymanie wierzą już tylko najwięksi optymiści. A i tych jest coraz mniej, bo inaugurację wiosny ze Zniczem Biała Piska oglądała garstka widzów. - Jesteśmy w trudnej sytuacji i każdy pomysł na wyjście z niej, jest na pewno warty analizy mówi o pomyśle powołania sportowej spółki akcyjnej niedawny jeszcze prezes ŁKS 1926 Łomża, Łukasz Uściłowski. Młody działacz podkreśla, że w dalszej perspektywie, może to przynieść przede wszystkim stabilność i spokojne myślenie o przyszłości. - To może być szansa na zrobienie milowego kroku w rozwoju łomżyńskiej piłki nożnej. Potencjał piłkarski w Łomży jest, widać to chociażby po ilości młodych chłopców trenujących w klubach i stowarzyszeniach podkreśla i dodaje, że temat zawiązania spółki będzie poddany pod dyskusję na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym, które odbędzie się 25 marca o godz. 18.00 w sali konferencyjnej Ratusza. Szansę rozwoju dla swoich klubów widzą również prezesi MŁKS i MKS Dwójki, jednak do pomysłu podchodzą na razie z dystansem.
Jeżeli udałoby się w Łomży powołać sportową spółkę z udziałem miasta byłby to na pewno wydarzenie bezprecedensowe. Jednak w kraju takie rozwiązania już funkcjonują i to z powodzeniem np. w Zabrzu, gdzie magistrat jest 100-procentowym udziałowcem Górnika. Miasto jest również większościowym udziałowcem w Piaście Gliwice. To jednak ekstraklasa, ale przykładów można poszukać także w niższych ligach. Trzy miesiące temu jednosekcyjną sportową spółką akcyjną stały się Wigry Suwałki, a w trakcie przekształceń jest Lechia Tomaszów Mazowiecki, gdzie ma to się opierać na wielosekcyjności.
Do powołania spółki jeszcze daleka droga. W najbliższym czasie planowane są kolejne spotkania z prawnikami oraz przedstawicielami klubów i samorządów, gdzie takie rozwiązania już są. Uchwałę w tej sprawie musieliby i tak ostatecznie podjąć radni miejscy. Rozmawiać z nimi i przedstawić pomysł chce Andrzej Wojtkowski, przewodniczący Komisji Sportu i Łomżyńskiej Rady Sportu. - Uważam, że spółka byłoby dobrym rozwiązaniem, które jest praktykowane w wielu samorządach w kraju. Jej zawiązanie stanowiłoby początek uzdrowienia niektórych dyscyplin w mieście mówi radny miejski.
Autor: krystian