39-letni kierowca mazdy nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i zaczął uciekać. Policjanci natychmiast ruszyli w pościg. Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna był pijany. Miał blisko 1,6 promila alkoholu w organizmie. Był także poszukiwany. Kierowca trafił do aresztu, a jego dalszym losem zajmie się sąd.

Policjanci z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego łomżyńskiej komendy, w minioną niedzielę, przed godziną 1:00 w nocy, na jednej z głównych ulic miasta, postanowili zatrzymać do kontroli kierowcę mazdy. Mężczyzna zlekceważył sygnały dawane przez funkcjonariuszy i zaczął uciekać. Jadąc z dużą prędkością ignorował znaki drogowe stwarzając tym samym zagrożenie w ruchu drogowym. Ścigane auto wjechało na drogę krajową i jechało w stronę Miastkowa. Prowadzony policyjny pościg doprowadził do zatrzymania samochodu, jednak jego kierowca postanowił jeszcze podjąć próbę ucieczki pieszo. Szybko jednak został zatrzymany przez łomżyńskich policjantów. Ściganym okazał się 39-letni mieszkaniec powiatu łomżyńskiego. Szybko okazało się co było powodem ucieczki mężczyzny. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał blisko 1,6 promila alkoholu w organizmie. Wyszło również na jaw, że mężczyzna był poszukiwany przez sąd celem odbycia zastępczej kary pozbawienia wolności za niezapłacone grzywny. Mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu, a jego auto zostało odholowane. Gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzuty. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej odpowie teraz przed sądem.

To nie jedyny poszukiwany zatrzymany przez policjantów w długi, świąteczny weekend. W piątek funkcjonariusz łomżyńskiej „patrolówki” będący w czasie wolnym od służy, zauważył idącego chodnikiem mężczyznę, o którym wiedział że ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości. 27-latek był poszukiwany przez sąd, w celu odbycia zastępczej kary pozbawienia wolności w związku z niezapłaconymi grzywnami. Policjant natychmiast zareagował i wezwał do pomocy patrol policji. Po chwili poszukiwany był już w rękach mundurowych. Swoją postawą funkcjonariusz udowodnił, że policjant zawsze jest na służbie i musi być przygotowany na interweniowanie nawet w czasie wolnym.