Rajd po krew dotarł do Łomży
Przejdź do fotogalerii
Mieszkaniec Lubartowa Janusz Kobyłka przemierza samotnie Polskę na rowerze promując ideę krwiodawstwa. W swoją podróż wyruszył 3 lipca z Lublina i w ciągu miesiąca pokona ponad 2,5 tysiąca kilometrów. W czwartek 30 lipca zawitał do Łomży, gdzie spotkał się z zastępcą prezydenta Andrzejem Stypułkowskim.

- Krew to dar, którego nie można niczym zastąpić, krwi nie można też sztucznie wyprodukować. Dzielenie się krwią to dzielenie się darem życia – podkreśla Janusz Kobyłka, który w tym roku skończy 61 lat. Sam już od 40 lat oddaje krew, a teraz namawia do tego innych. Dziennie stara się pokonywać około 100 km, a wyznaczona do przejechana trasa układa się w kształt serca.
Partnerem akcji „Rajd po krew” jest Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie, a honorowy patronat nad nią objęli Wojewoda Lubelski oraz Marszałek Województwa Podlaskiego.
Ten rok jest wyjątkowy pod względem zapotrzebowania na krew. Epidemia koronawirusa spowodowała, że stali dawcy, z różnych względów, nie mogą jej oddawać, a zamknięte szkoły i uczelnie, których akcje uzupełniały magazyny z tym cennym płynem, przez długi czas były zamknięte.

Relację z wyprawy można śledzić na Facebooku pod adresem www.facebook.com/januszkobylkanarowerze.